Dlaczego sandboxing jest czymś więcej niż tylko cennym dodatkiem do ochrony sieci

Thorsten Kurpjuhn, European security market development manager z Zyxel

Dla każdego, kto nie zna pojęcia, „sandboxing” nazwa ta może brzmieć jak coś, w co maluchy chciałyby bawić się w przedszkolu lub jak plażowy rodzaj walki jeden na jednego.

Oczywiście, pod tym pojęciem kryje się coś zupełnie innego. „Sandboxing” jest w rzeczywistości terminem używanym przez społeczność zajmującą się bezpieczeństwem sieci i służy do opisywania technik izolowania potencjalnie niebezpiecznych plików podczas ich dokładnej kontroli, które mogą zawierać pewien rodzaj złośliwego oprogramowania. Zasadniczo umożliwia separowanie zagrożenia z dala od innych urządzeń i plików oraz zabezpiecza sieci korporacyjne przed zagrożeniami.

Jeśli twoja zapora ogniowa lub urządzenie UTM nie jest pewne, czy plik jest całkowicie bezpieczny i czy nie zawiera żadnego ukrytego, szkodliwego kodu, umieści go w mechanizmie „Sandboxing” (który w przeciwieństwie do urządzenia UTM w rzeczywistości znajduje się w chmurze). Nawet jeśli dany plik wygląda na prawidłowy i z rzekomo legalnego źródła, zostanie odizolowany. Chroni to sieci biznesowe przed potencjalnym zagrożeniem, które może być zawarte w pliku i zabezpiecza przed powodowaniem problemów oraz przed rozprzestrzenianiem się zagrożenia na inne urządzenia lub sieci.

Ten sam proces można również zastosować w zespołach programistycznych. „Sandboxing” można używać w ramach regulacji, aby umożliwić testowanie innowacji na małą skalę w czasie rzeczywistym w kontrolowanych środowiskach pod nadzorem regulacyjnym. Zapewnienie najlepszego możliwego środowiska dla oprogramowania do jego opracowywania dla firm, które ujawnia wszelkie błędy lub usterki, zanim zostanie wypuszczone na rynek masowy, zapewnia najlepszą szansę na sukces i uniknięcie szkód związanych z utratą reputacji.

W najnowszym raporcie z badań „Global Sandboxing Market” na lata 2019–2028 wyceniono ten rynek na 2,25 mld USD w 2016 roku i przewiduje się, że do 2025 osiągnie 6,6 mld USD, a jego roczna stopa wzrostu (CAGR) wyniesie 12,65% w latach 2017–2025[1]. „Sandboxing” stał się tak szeroko stosowaną strategią, że zapowiadana przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen, zobowiązała się do przedstawienia unijnego stanowiska w kwestii sztucznej inteligencji (AI) w ciągu pierwszych 100 dni od objęcia urzędu. Właśnie tutaj pojawia się znaczenie „sandboxingu”. Zapewnienie integralności zbiorów danych, standaryzacje branży, wspólne bazy danych i mechanizm „Sandboxing” będą miały kluczowe znaczenie dla ochrony praw, wartości i zasad obywateli UE.[2].

Błyskawiczna odpowiedź

„Sandboxing” jest stosunkowo nowym dodatkiem do wieloaspektowej ochrony, która jest aktualnie niezbędna przy wdrażaniu wszystkich sieci. Rozwój i przyjęcie technologii „Sandboxing” przyspieszyło głównie ze względu na rosnące zagrożenie ze strony oprogramowania ransomware, które często rozprzestrzenia się za pomocą pozornie nieszkodliwych plików, w których niebezpieczny kod typu crypto-jacking jest głęboko osadzony i ukryty.

Kody te są trudne do wykrycia przy użyciu konwencjonalnego skanowania antywirusowego i złośliwego oprogramowania, które zwykle identyfikują i wykluczają tylko „znane” zagrożenia. Zamiast tych, które można opisać jako „nieznane” i nie są jeszcze rutynowo wykluczone. Dlatego też nazywamy technikę izolowania tego rodzaju zagrożenia „zero-day sandboxing”, ponieważ najbardziej niebezpieczny czas to pierwsze kilka godzin po wydaniu nowego zagrożenia i nie jest on wtedy wykrywany.

„Sandboxing” jest jednym z najbardziej skutecznych sposobów zapobiegania rozprzestrzeniania się nieznanych zagrożeń. Zidentyfikuje wszystkie pliki, które mogłyby zawierać bardziej ukryte złośliwe programy i odizoluje je w chmurze - aby nie znajdowały się w pobliżu twojego systemu i nie stanowiły zagrożenia. Pliki zostaną następnie przeanalizowane i przetestowane, aby sprawdzić, czy faktycznie zawierają jakieś zagrożenie. Informacje te zostaną dodane do wspólnej bazy danych zagrożeń, dzięki czemu wszyscy użytkownicy skorzystają, a inteligencja cybernetyczna będzie stale rozwijana i zapewni jeszcze lepszą ochronę.

Rosnące zagrożenia

Liczba nieznanych zagrożeń typu „zero-day” rośnie w zastraszającym tempie, dlatego ważne jest, aby upewnić się, że system firmowej sieci korporacyjnej posiada ochronę „sandboxing”. Ważne jest również zapewnienie tej dodatkowej warstwy ochrony, aby zapewnić zgodność przedsiębiorstw z ogólnym rozporządzeniem o ochronie danych (RODO). W ciągu ponad roku od ostatecznego terminu wdrożenia RODO (25 maja 2018 r.) kraje takie jak Słowacja i Szwecja nie wydały jeszcze ani jednej grzywny, a Polska, Portugalia i Hiszpania ukarały firmy kwotami o wartości kilkudziesięciu tysięcy euro[3]. W Niemczech odnotowano jedne z najwyższych działań w zakresie RODO, wynoszące 42 grzywny, średnio 16 100 EUR i 58 ostrzeżeń. Dla porównania, Holandia wydała ponad 1000 ostrzeżeń i nałożono tylko jedną grzywnę, która jest jedną z najwyższych w Europie i wynosi 600 000 EUR[4]. Niezależnie, czy poziom nałożonych kar RODO jest wynikiem złej zgodności z normami w niektórych krajach czy mniej starannych działań agencji ochrony danych (DPA), jeśli chodzi o kontrolę w innych obszarach, pozostają one szarą strefą.

Mając to na uwadze, w najlepszym interesie klientów biznesowych leży wykorzystanie technologii „sandboxing”, aby nie tylko zapewnić zgodność, ale i najwyższy poziom bezpieczeństwa w sieciach koropracyjnych. Większość rozwiązań typu „sandboxing” wykorzystuje obecnie uczenie maszynowe i samodzielnie rozwijającą się inteligencję chmury. Dzięki temu zapewniają najwyższy poziom ochrony, co oznacza, że firmy mogą być bezpieczne wiedząc, że ich systemy są monitorowane pod kątem przesyłania nieuczciwych oraz niebezpiecznych plików a potencjalne zagrożenia są izolowane. Dzięki temu firmy mogą pracować jak zawsze, zachowując jednocześnie bezpieczeństwo swoich danych.